poniedziałek, 19 września 2011

Dofinansowanie dla wybranych

http://www.flickr.com/photos/yomanimus/102798907/sizes/z/in/photostream/
Pragnąc założyć działalność gospodarczą musimy być zdani tak naprawdę wyłącznie na siebie i swoje finanse. Liczenie na to, że otrzyma się jakieś pieniądze z Unii Europejskiej może być złudne.
O dofinansowanie może się starać każdy, kto spełni jakieś tam warunki. Problem jest jednak taki, że ich spełnienie nie daje gwarancji otrzymania środków. I tutaj jest haczyk.
Nawet jeśli napiszesz najlepszy program musisz liczyć na życzliwość komisji i cud. Na temat unijnego dofinansowania bardzo ładnie mówi się w mediach, bo jest to temat chodliwy. Tymczasem, gdy przychodzi co do czego, na pieniądze nie możemy liczyć.
Tak naprawdę przerażające jest to, że wielu ludzi starało się o środki mając naprawdę świetne pomysły, ale musiało się obejść smakiem. Tymczasem olbrzymie dofinansowania otrzymują absurdalne działalności, jak choćby taka, która polega na donoszeniu pracownika na pracodawcę. I nie są to jakieś małe pieniądze, a setki tysięcy złotych.
Nie wiem, od czego zależy dobra lub zła wola komisji i nie próbuję nawet do tego dociekać, ale prawdą jest, że jest ono dla wybranych. Tak samo śmiesznie wygląda walka urzędów pracy z bezrobociem. Tutaj też jesteśmy świadkami tego, że tak naprawdę nikomu nie zależy na tym, aby to bezrobocie zmniejszyć. Urzędnicy zawsze wszystko wiedzą lepiej.
Nie piszę tego przez pryzmat własnej działalności, ponieważ ja nie ubiegałem się o dofinansowanie unijne. Mówię to na podstawie analizy sytuacji znajomych, którzy starali się o to.
Czy załamywać się? Zdecydowanie nie. Co mogę zasugerować, to wziąć się do pracy (nawet na etacie), oszczędzać, szukać dodatkowych dochodów. Tylko po to, by móc otworzyć własną działalność. Bo ryzyko często się opłaca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz